Pewnie niektórzy z Was zauważyli, że od jakiegoś czasu nie pojawiają się na blogu posty Filki. Nie oznacza to jednak, że się z nami pożegnała, tylko ze względu na prywatne sprawy wzięła sobie od nas urlop :) Ale na pewno do nas wróci :)
A za to dziś ja, zamiast Filki chciałam Was poinspirować taką bardzo prostą karteczką.
A ponieważ ostatnio też namiętnie koloruję, głównie Promarkerami, chciałam pokazać jakie fajne efekty można uzyskać tymi markerami. Dzięki twardej i wąskiej końcówce koloruje się nimi bardzo wygodnie i łatwo:
Tilda jak żywa :) Wszystkie papiery pochodzą z zestawu Tim'a Holtz'a. Stempelek odbity czarnym tuszem Memento. Romby pod Tildą wycięte zostały wykrojnikiem Spellbinders - Labels One. Napis natomiast odbity moim ukochanym czarnym Archival Ink. Wycięty dwoma wykrojnikami z zestawu Cheery Lynn - Sentiment Frame i podklejony kosteczkami 3D:
Do tego Mariankowa gałązka, kilka ozdobnych klejnocików i przepiękne różyczki w energetycznym kolorze:
I to właściwie wszystko. Kartkę można wręczać i mieć nadzieję, że osobie obdarowanej się spodoba :)
Dobrej nocy życzę
mag
mimo jesiennych kolorów ja ją czuję na wiosennie :) pięknie pokolorowana i skomponowana, no i przede wszystkim fajnie że nas inspirowałaś :)
OdpowiedzUsuńja osobiście poproszę częściej