Moje pierwsze tegoroczne podejście do tematu świątecznego.
Podchodziłam jak do jeża, łatwo nie było... W dodatku moje kartki muszą być mało skomplikowane, bo będę ich robiła dziesiątki albo i setki.
Dlatego pierwsza skromna, prosta i bez szału, ale ja dopiero się rozkręcam! ;)
Na bazę nakleiłam czerwony papier, a na niego ponownie biały, za każdym razem zmniejszając wymiary o 0,5cm.
Z tego samego papieru wycięłam bombki. Wycinankę nakleiłam na kółko wycięte zwykłym dziurkaczem w rozmiarze 5cm - nie pasuje idealnie do obrzeża bombki, ale właśnie z taką białą obwódką spodobało mi się jeszcze bardziej :)
Wyciętą gałązkę potuszowałam białą farbką akrylową, co miało dawać wrażenie przyprusenia śniegiem ;) Gąbką nasączoną w farbie stukałam o wycięte elementy, żeby powstały kropeczki z farby.
Końcówek gałązek "podniosłam", żeby wyglądało bardziej naturalnie.
Wycięłam dwie gałązki, jedną nakleiłam na drugą na
taśmie 3d z małym przesunięciem, żeby zająć całą powierzchnię kartki.
Reszta ozdób to dodatki z pasmanterii: dratwa, wstążka i guziczek.
Napis się nie zmieścił ;) Ale przecież kartka jest na tyle wymowna, że od razu widać z jakiej to okazji.
Do wykonania kartki użyłam:
Widzicie jak niewiele potrzeba żeby przygotować taką karteczkę? :)
Pozdrawiam!
Kasiula
PS. Pamiętacie o naszym wyzwaniu?